Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Motory i  bolesławiecka kamionka

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Leżący tuż za północno-wschodnią granicą powiatu bolesławieckiego Chocianów jest przez osoby bywające w tym grodzie zwykle kojarzony z wielkim, od lat mozolnie remontowanym pałacem. Jego barwna historia może zresztą stanowić zupełnie odrębny, interesujący temat.
Motory  i  bolesławiecka  kamionka

Motory  i  bolesławiecka  kamionka
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Motory  i  bolesławiecka  kamionka
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

To niewielkie miasto w swoich długich dziejach przetrwało wiele wydarzeń – zarówno zwyczajnych, wręcz banalnych – jak i niezwykle burzliwych, a nawet tragicznych. Te ostatnie to głównie skutki wojen, nie oszczędzających dawnego Kotzenau.

Między innymi tak stało się podczas kampanii napoleońskiej, gdy w majątku miejscowego rodu Dohnów przebywał oddział francuskiej piechoty i dwa szwadrony kirasjerów. Żołnierze dokonywali grabieży i rozmyślnych zniszczeń, demolując zupełnie bezsensownie nawet parkowe ozdoby.

Historia Chocianowa sięga co najmniej roku 1297, gdy z woli księcia Bolka I Surowego wzniesiono na tym terenie zamek, mający strzec granicy księstwa legnickiego. Rychło przy warowni pojawiły się pierwsze zabudowania tworzonej osady.

W roku 1487 powstała tu – zapewne skromna - kaplica, którą w 1524 roku zawłaszczyli protestanci. Oni też na jej miejscu siedemdziesiąt lat później wznieśli murowany kościół.

Początek XVIII wieku przyniósł sadybie prawa miejskie, które jednak zostały utracone już w roku 1742. Gród otrzymał je ponownie w roku 1894. Pięć lat później zbudowano ratusz miejski.

Szczególnym – ale chyba nadal słabo znanym fragmentem dziejów Chocianowa - jest co prawda krótka, ale dość niezwykła historia miejscowego toru motocyklowego, niegdyś nowoczesnego i znanego przed drugą wojną światową nie tylko w Niemczech, ale także w Europie.

Miasto rozwijało już wcześniej różne formy aktywności sportowej, była tu strzelnica z bogatym zapleczem, robotniczy klub rowerowy – tudzież ogólnodostępne obiekty rekreacyjne. Prawdziwą sławę przyniosły Chocianowowi organizowane po 1931 roku wyścigi motocyklowe.

Rzecz całą spowodowali miejscowi wielbiciele sportów motorowych, kierowani przez właściciela chocianowskiej drukarni. Już w lipcu 1931 roku doprowadzili oni do zorganizowania na terenie nieczynnej żwirowni wyścigów motocyklowych. Była to pierwsza, bardzo jeszcze skromna impreza tego typu w maleńkim Chocianowie. Jej twórcy nie zamierzali jednak poprzestać na tym.

Życzliwie zainteresowany poczynaniami zapaleńców, zamieszkały w okolicy miasta arystokrata wydzierżawił im wkrótce 80 mórg gruntu, który z czasem stał się - jako darowizna ziemianina – własnością powstałego klubu motocyklowego. Podjęto na tym terenie budowę profesjonalnego toru.

Chocianowianie – i to bez względu na zasobność portfeli - chętnie wspierali datkami realizację ambitnego zamierzenia. Pracowali także społecznie, wykonując liczne roboty ziemne.

I tak powstał na wskroś nowoczesny tor o długości 1100 metrów, mający na łukach szerokość blisko trzydziestu metrów, posiadający utwardzoną nawierzchnię. Wzniesiono zadaszone, mieszczące cztery i pół tysiąca ludzi trybuny, wybudowano specjalną wieżyczkę startową i odpowiednią wyżkę przy mecie. Całość ogrodzono wysokim płotem.

Sprzedaż biletów prowadziło z czasem dziesięć kas, a bramki wejściowe zaopatrzono w mechanizmy, liczące ilość widzów z dokładnością do jednej osoby.

Bywało, że w chocianowskich zawodach startowało nawet jedenaście różnych państw, a czterdzieści tysięcy osób oblegało w czasie wyścigów tor !

Zastawiony samochodami gości parking ówczesne informacje prasowe przyrównywały do widoku miejsc postojowych wielkich amerykańskich miast, posiadających tysiące staroświeckich aut!

Starty prowadzono w kategorii amatorów i zawodowców, na dystansie dwunastu kilometrów. Walczyły maszyny o pojemności 250 cm sześciennych, 500 cm sześciennych i inne. Z imprez prowadzono transmisję radiową na żywo, wykorzystując specjalne, murowane stanowiska. Zwycięzców dekorowano dużymi wieńcami laurowymi.

Niestety, zdarzały się także groźne kraksy. W jednej z nich uczestniczyło aż siedmiu zawodników. Na chocianowskim torze ścigało się wielu wybitnych sportowców, między innymi mistrzów Europy.

W trakcie zawodów, przeprowadzonych w 1933 roku, na terenie kompleksu ustawiono kuchnie polowe, obsługujące widzów. Ciekawostkę stanowi fakt, iż posiłki serwowano na bolesławieckiej kamionce.

Dzisiaj na miejscu słynnego niegdyś chocianowskiego obiektu, służącego sportom motorowym - rośnie las. Wielka szkoda, że nasi młodzi motocykliści, czasami wykorzystujący moc silników swoich lśniących, nowoczesnych maszyn na publicznych drogach - nie mają do dyspozycji podobnego toru.

Bo ich fascynacja jednośladami jest z pewnością pasją piękną i rozwijającą wiedzę techniczną współczesnego człowieka.


Zdzisław Abramowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl