Ileż to razy widzimy pod kontenerami, na polach i w lasach, stare, bezużyteczne pralki, lodówki, monitory od komputerów czy telewizory. Niewielu pewnie zdaje sobie sprawę, że wyrzucanie nieprzydatnego już sprzętu elektronicznego lub gospodarstwa domowego na śmieci jest nielegalne i „kosztowne”, bo za takie praktyki możemy dostać mandat. I chyba niewielu także wie, że zużyty sprzęt RTV lub AGD możemy za darmo oddać tym, którzy taki nieprzydatny sprzęt utylizują albo przetwarzają w celu odzysku. Takich przedsiębiorstw w naszym regionie jest bardzo wiele. Trzeba tylko znaleźć czas i mieć chęci, by podjechać do danego sklepu czy firmy i oddać żelastwo, które nam zawadza.
Wszelkie przepisy w tym zakresie reguluje ustawa z lipca 2005r. o zużytym sprzęcie elektronicznym i elektrycznym. Przepisy nakładają na nas – jako użytkowników - obowiązki zdawania nieprzydatnego już sprzętu RTV lub AGD (mówi o tym art. 35.). Kolejny zapis ustawy zabrania składowania zużytego sprzętu w miejscach, gdzie gromadzone są inne odpady, np. komunalne. Uprawnionymi do odbierania bezużytecznego sprzętu są firmy, przedsiębiorstwa, a nawet gminne spółki, które mają na to zezwolenie Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. W naszym regionie, od Bolesławca po Głogów, „zbierających” tego typu sprzęt jest bardzo wiele. Wykaz takich firm można znaleźć na stronie internetowej inspektoratu ochrony środowiska pod adresem: www.gios.gov.pl. Ważną informacją jest, że za oddanie nieprzydatnego sprzętu nie płacimy ani złotówki. Ważne, że swój stary telewizor czy komputer możemy oddać w sklepie, w którym go kupiliśmy. W myśl ustawy sprzedawca ma obowiązek nam go przyjąć, a potem przekazać podmiotowi, który zajmuje się przetwarzaniem takiego sprzętu.
Warto wiedzieć, że jeśli zostaniemy przyłapani na gorącym uczynku wyrzucania na śmietnik starego sprzętu możemy zapłacić karę grzywny od 50 do 500 zł. Kara finansowa czeka też na nieuczciwych przedsiębiorców, którzy zajmują się przetwarzaniem takiego złomu bez specjalnego zezwolenia. Inspektorzy ochrony środowiska mogą też ukarać właściciela sklepu, u którego kiedyś kupiliśmy sprzęt, a teraz nam go nie przyjął.
