W przyszłym tygodniu spotkania, zgodnie z wcześniejszymi planami rozpocznie się I liga. Na boiskach o zwycięstwo walczyć będzie Widzew Łódź, w miejsce Polonii Warszawa.
Co będzie z KGHM Zagłębie Lubin? Jeszcze nie wiadomo nawet, w której lidze zagra lubińska drużyna. PZPN podjął decyzję o „zamrożeniu” klubu na jakiś czas. Oznacza to, że Miedziowi, do czasu podjęcia ostatecznych decyzji nie wyjdą na boisko.
Możliwe, że w przyszłym tygodniu Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl zbierze się na kolejnym posiedzeniu. PZPN już zastrzegł, że jeżeli do tego dojdzie, jakikolwiek zapadnie wyrok, zostanie on zaakceptowany przez Związek. Jednak tu się pojawia problem tego, co zrobić z Arką Gdynia. Degradacja drużyn umożliwiła zespołowi wejście w szeregi Ekstraklasy. Jeżeli decyzje dotyczące Zagłębia Lubin zapadną na korzyść zespołu, Arka Gdynia powinna zostać wykluczona z najwyższej klasy rozgrywkowej, jednak Wiceprezes PZPN, Eugeniusz Kolator, w swoich wypowiedziach dla mediów stwierdził, że pomimo wszystkiego Arka zostanie w Ekstraklasie. Z kolei Ekstraklasa S.A. dopuszcza możliwość powiększenia ligi jedynie w przypadku kiedy Canal+ i TVP wyrażą na to zgodę, a oprócz tego zespoły grające w Ekstraklasie nie będą miały nic przeciwko. Zwiększenie liczby drużyn w najwyższej klasie rozrywkowej wiąże się z tym, że znacznie obniżone zostaną wpływy telewizyjne na każdą z drużyn. Mówi się o kwotach rzędu około 1 miliona złotych.
Ważną informacją jest to, że proceder korupcyjny Widzewa Łódź został uznany za przedawniony. W lubińskiej drużynie kupiono mecze rok wcześniej niż w Łodzi.
Jak komentują decyzję PZPN przedstawiciele Miedziowych?
- Przede wszystkim należy zacząć od tego, że uchwalona przez Trybunał Arbitrażowy decyzja wstrzymująca wykonanie orzeczeń PZPN jest wiążąca, a to oznacza, że nie mają prawa obowiązywać decyzje podjęte przez organy dyscyplinarne skupione wokół Związku – mówi Wacław Wachnik z Zagłębia Lubin. - Biorąc pod uwagę wczorajsze wydarzenia, z całą pewnością możemy powiedzieć, że była to skoordynowana akcja PZPN z premedytacją wymierzona przeciwko Zagłębiu Lubin. W myśl decyzji Trybunału Arbitrażowego PKOl miejsce naszego klubu jest w najwyższej klasie rozgrywkowej. Uważamy ponadto, że ogromną kompromitacją jest wystąpienie oraz wypowiedziane przez rzecznika PZPN Zbigniewa Koźmińskiego słowa, w myśl których nasz klub zostaje na okres miesiąca „zamrożony”. Bo co one właściwie oznaczają? Że zostaliśmy na ten okres wykluczeni ze wszelkich struktur? Mówiąc wprost, Związek uniemożliwia nam wzięcie udziału w jakichkolwiek rozgrywkach piłkarskich. To tak, jakby faktycznie wykluczył nas ze struktur. To jest skandal, jaki nigdy wcześniej nie miał miejsca w historii polskiej piłki.
Zagłębie Lubin SA nie zamierza tolerować bezprawnych działań PZPN niszczących nasz klub, a także całe lubińskie środowisko piłkarskie. Dlatego też niezwłocznie podejmiemy stosowne kroki prawne w tym zakresie. Uważamy bowiem, że jest to jedyne wyjście, dzięki któremu w naszej piłce wreszcie na poważnie rozpocznie się walka z korupcją. Wydajemy otwartą wojnę PZPN, który od kilku lat w sposób nieudolny, wręcz haniebny próbuje walczyć z korupcją. Albowiem uważamy, iż skandalem jest, że z problemem trawiącym polski futbol ma w dalszym ciągu walczyć obecny Związek. To jego członków, nie nas, powinno się umieścić w „zamrażarce”. Nie na miesiąc, ani na dwa. Dożywotnio.
