48-letni górnik nie żyje. Mężczyzna, mieszkaniec Legnicy zmarł w minioną sobotę w lubińskim szpitalu. Nie ustalono jeszcze dokładnych przyczyn zgonu.
Legniczanin był pracownikiem firmy PeBeKa. W piątek, razem ze swoim zespołem pracowali przy przebudowie stropu jednego z chodników w kopalni Rudna. Podczas prac oberwał się odłamek skalny, który ranił pracownika w nogi.
Mężczyznę natychmiast przewieziono do lubińskiego szpitala. Następnego dnia zmarł. Przyczyny śmierci znane będą po wynikach sekcji zwłok. Do wypadku doszło w Zakładach Górniczych „Rudna”, na poziomie 1100 metrów.