Taką decyzję podjął prezes Mirosław Krutin. Wielkie oszczędzanie czas zacząć i prezes miedziowego holdingu w pierwszej kolejności ucina pieniądze dla członków rad nadzorczych spółek Polskiej Miedzi, którzy są zatrudnieni w KGHM. Od początku roku będą swoją pracę wykonywać w ramach normalnego wynagrodzenia. Nowe wytyczne obejmą kilkadziesiąt osób. Sytuacja będzie wyglądać tak, że na przykładzie KGHM Ecoren, gdzie w radzie nadzorczej zasiadają trzy osoby, w tym jedna zatrudniona na etacie w Polskiej Miedzi, dwóm pozostałym nadal będą wypłacane diety za udział w posiedzeniach. Pracownik Polskiej Miedzi będzie musiał obejść się smakiem. Identyczna sytuacja będzie w większości spółek, natomiast w polkowickim Zanam-Legmet, gdzie w radzie nadzorczej zasiada cztery osoby, i wszystkie cztery mają etaty w KGHM, żadna z nich nie dostanie dodatkowego wynagrodzenia.
Sytuacja ta zastanawia analityków, którzy uważają, że wynagrodzenie jest typowym bodźcem motywującym, natomiast przedstawiciele KGHM twierdzą, że to nie obniży efektywności pracy członków rad.
- Jest to dobry pomysł – powiedział nam Przemysław Ziółek z biura prasowego KGHM. - Prezes Mirosław Krutin zapowiadał to w momencie kiedy ubiegał się o stanowisko. Członkowie rad nadzorczych będą mogli wykonywać swoją pracę w czasie objętym zatrudnieniem.