Już niewielka suma pozostała do zebrania żeby Renata Jędrak miała szansę na przeszczep płuca. Ważne jest również to, że polscy lekarze wyrazili zgodę na operację poza granicami kraju, choć oficjalnego pisma w tej sprawie jeszcze nie ma.
O problemach Renaty pisaliśmy na naszych łamach nie raz. Przez cały czas sytuację śledzimy na bieżąco. Warto dodać, że do dnia 20 grudnia na specjalnie uruchomione konto wpłynęło 396 tysięcy złotych złotych. Z początkiem roku, Renata dostała dobrą wiadomość – transplantolodzy, którzy zajmowali się nią w kraju zgodzili się na przeszczep zagraniczny i rekomendowali Renatę na listę oczekujących na przeszczep do Eurotransplantu.
- Myślałam, że pieniądze będą tym najtrudniejszym wyznacznikiem walki, którą będę musiała stoczyć. Jednak nie dysponując takimi środkami na koncie, nie mogłam podjąć wiążących rozmów z klinikami za granicą, w tym wypadku - w Wiedniu – pisała na swojej stronie internetowej Renata Jędrak. - Zasób wiadomości, który zdobyłam podczas wyjazdu na konsultacje uświadomił mi, że w krajach UE sam fakt posiadania środków finansowych na pokrycie kosztów operacji nie daje, jakby się mogło wydawać gwarancji wykonania takiego zabiegu. Ostateczny wpływ na decyzję o przyjęciu pacjenta z zagranicy ma bardzo wiele czynników, m.in.: analiza dokumentacji medycznej, konsultacja pacjenta, ocena wielu specjalistów, często znaczącym czynnikiem jest także opinia lekarzy z kraju, z którego pochodzi pacjent. W związku z tym, pełna obaw, w oczekiwaniu na pismo z Wiednia, wystosowałam pisemne prośby m.in. do prezesa Centrum Organizacyjno-Kordynacyjnego do Spraw Transplantacji "Poltransplant" jak i do dyrektora Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu ( jedynego ośrodka, w którym wykonuje się operacje przeszczepu płuca) o pomoc w realizacji mojego przedsięwzięcia i poparcie dla moich działań.
Wraz z nowym rokiem i nasza bohaterka zyskała nowe nadzieje, ponieważ profesor Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu poinformował ją o pozytywnej opinii ośrodka, jak również o tym, że wysyła pismo do Eurotransplantu z prośbą o przyjęcie jej na listę oczekujących na przeszczep.
U Renaty Jędrak problem z przeszczep jest podwójny. Oprócz tego, że ilość samych zabiegów jest znikoma, to jeszcze pacjentka ma bardzo drobną budowę ciała i nie każde płuco można jej przeczepić. Trzymamy kciuki i mamy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i Renata doczeka się szczęśliwego zakończenia.
