O wydobywającym się dymie z jednego z mieszkań, policję zaalarmowali mieszkańcy kamienicy. Na miejsce zdarzenia wezwano też straż pożarną i pogotowie ratunkowe. Pierwsi zjawili się policjanci. Podczas rozmowy z sąsiadem ustalili, że w lokalu mieszka starsza kobieta i na pewno jest w domu, jednak nie otwiera drzwi.
Widząc coraz większe rozprzestrzenianie się dymu, policjanci wyważyli drzwi i weszli do mieszkania. W jednym z pokoi znaleźli 67-letnią kobietę, która była przytomna, ale nie wiedziała, co się dzieje. Natychmiast wyprowadzono ją z mieszkania i przekazano załodze pogotowia ratunkowego.
Jak ustalono, przyczyną zadymienia był palący się garnek, który stał na kuchence gazowej z zapalonym palnikiem. Na szczęście, dzięki szybko przeprowadzonej interwencji, nikomu nic poważnego się nie stało.