Sprzyjająca aura zachęca do wyjazdów poza miasto. Wielu z nas chętnie "zapuszcza" się w leśne odstępy. Pamiętajmy jednak o ostrożności, bo wystarczy rzucony niedopałek papierosa lub pozostawiona pusta butelka i pożar gotowy. Tylko w ciągu ostatnich kilku dni polkowiccy strażacy kilkakrotnie gasili pożary leśnej ściółki w Przemkowie, Parchowie i Żelaznym Moście.
- Najgroźniej było w Żelaznym Moście, gdzie oprócz ściółki paliło się jedenaście arów młodnika sosnowego. Gaszenie trwało blisko dwie godziny. Wstępnie straty oszacowano na trzy tysiące złotych - poinformował kpt. Grzegorz Kasperek, oficer prasowy komendy powiatowej PSP w Polkowicach.
Dzień później strażacy gasili pożary traw w Tarnówku, Trzmielowie i Grębocicach. Groźnie było również w Chocianowie, Żukowie, Sieroszowicach, Szklarkach i Nowej Wsi, gdzie paliło się runo leśne. W akcji gaśniczej, oprócz PSP, uczestniczyły również jednostki OSP z ościennych miejscowości. Wykorzystano też samoloty z leśnej bazy lotniczej w Lubinie.