Miejscowi wandale nie próżnowali. Nie oszczędzali boisk sportowych, miejsc rekreacji i wypoczynku. W ubiegłym roku chlubą i dumą lokalnych władz było wielofunkcyjne boisko sportowe między ulicami Jesionową i Sztygarską. Cały kompleks został gruntownie zmodernizowany. Wykonano sztuczną nawierzchnię do gry w piłkę nożną, koszykówkę i siatkówkę. Władze Polkowic wydały na ten cel 550 tys. zł i zgłosiły tę inwestycję do ogólnopolskiego konkursu "Modernizacji roku". Ale zanim komisja konkursowa przyjechała obejrzeć inwestycję, dali o sobie znać wandale, którzy zerwali metalową siatkę ogrodzenia i zniszczyli jedną z bramek. Kosztem 20 tys. zł lokalny samorząd w pośpiechu naprawił wyrządzone szkody.
- Czy tak właśnie ma wyglądać nasze miasto? Co ciekawe urzędników zawiadomili sami mieszkańcy, którzy widzieli całe zdarzenie. Niestety poinformowali po fakcie, nie wszczynając alarmu. Ważne, by mieszkańcy reagowali na podobne zdarzenia. Wystarczy wykręcić numery telefonów do straży miejskiej lub na policję i powiadomić służby o dewastowaniu naszego wspólnego mienia - apeluje Anna Osadczuk, rzecznik prasowy Urzędy Gminy w Polkowicach.
Nie tylko sportowe boiska wandale upatrzyli sobie na cel. Grasowali też w miejscach wypoczynku mieszkańców miasta. Przy ul. Polnej wyrwali drewnianą ławkę na betonowych podporach, a przy ul. 11 Lutego zniszczyli kosze na śmieci. Ale prawdziwą demolkę zrobiono w miejskim parku na ścieżce zdrowia, gdzie próbowano z kilku ławek urządzić... ognisko.