Po nieudanej wyprawie do Wągrowca, gdzie polkowiczanie przegrali z tamtejszą Nielbą 1:3, czarno - zieloni będą chcieli zrehabilitować się przed własną publicznością. Porażka w Wągrowcu kosztowała górników utratę pozycji lidera na rzecz Zawiszy Bydgoszcz. Ale do prowadzących w tabeli II ligi, polkowiczanie tracą tylko dwa punkty, a do drugiego Ruchu Radzionków już tylko punkt. Szansa na powiększenie zdobyczy punktowych nadarza się jutro. Rywal nie będzie łatwy. Jarota Jarocin to dość wymagający przeciwnik. Trener Górnika, Dominik Nowak, szykuje na potyczkę z wielkopolskim zespołem tajną broń. Ale szczegółów specjalnej taktyki nie chce zdradzić.
- Dzisiaj myślę tylko i wyłącznie o rozpracowaniu Jaroty. O tym, żeby wygrać to ważne spotkanie i odbudować się po dobrym, ale nieskutecznym meczu z Nielbą. Myślę, że na spotkanie z Jarotą będzie też niespodzianka w składzie, ale o tym nie będę mówił. Zastosujemy ją na mecz z Jarotą. Mam nadzieję, że z dobrym skutkiem - tajemniczo mówi szkoleniowiec Górnika, Dominik Nowak.
Jarota Jarocin zajmuje w tabeli szóstą lokatę, na swoim koncie ma 16 punktów. Początek jutrzejszego spotkania przy Kopalnianej o godz. 18. W składzie polkowiczan zabraknie niestety doświadczonego defensora, Petra Pokornego. W Wągrowcu Czech nabawił się kontuzji łydki.