Podopieczni trenera Dominika Nowaka jechali na Śląsk w bojowych nastrojach. Zdawali sobie sprawę, że tylko zwycięstwo pozwala im zachować pozycję wicelidera tabeli i nie stracić kontaktu z prowadzącym Ruchem Radzionków. Niestety po ostatnim gwizdku polkowiczanie ze spuszczonymi głowami opuszczali stadion.
Kibice zobaczyli pierwszą i jak się okazało jedyną bramkę w drugiej połowie. Gola na wagę trzech punktów w 68. min. gry zdobył Jarosław Zadylak. Mimo ambicji i woli walki polkowiczanie nie zdołali co najmniej wyrównać. Porażka w Tychach jest tym dotkliwsza, że z drugiego miejsca w ligowej tabeli piłkarze Górnika spadli aż na piąte miejsce. Bo swoje dzisiejsze mecze wygrali Zawisza Bydgoszcz i Jarota Jarocin. W najbliższej kolejce, 24 października polkowiczanie zmierzą się na własnym obiekcie z Czarnym Żagań. Zespół z Lubuskiego traci do Górnika tylko punkt.