Na inaugurację tegorocznego sezonu zespół CCC zwyciężył w grodzie Kraka tamtejszą Wisłę 73:67. Krakowianki za wszelką cenę chciały zrehabilitować się za tę porażkę. Spotkania CCC z Wisłą zawsze wzbudzają emocje. Nie inaczej było w hali przy Dąbrowskiego. W pierwszej kwarcie kibice byli świadkami wymiany kosz za kosz. Świetnie rzucała Daria Mieloszyńska. Po pierwszych dziesięciu minutach "pomarańczowe" prowadziły 17:15. W kolejnych kwartach polkowiczanki nie schodziły z tempa bezlitośnie wykorzystując potyczki rywalek. Do znakomicie dysponowanej tego dnia Mieloszyńskiej dołączyły Weronika Bortelowa i Amisha Carter. Do przerwy CCC prowadził tylko trzema punktami.
Po zmianie stron podopieczne trenera Koziorowicza zupełnie wyłączyły z gry najskuteczniejsze krakowianki. Przyjezdne popełniały wiele nie wymuszonych błędów skrzętnie wykorzystanych przez gospodynie. Trzy minuty przed końcem polkowiczanki prowadziły już wyraźnie i zdecydowanie, stało się pewne, że tego spotkania CCC przegrać już nie może. Po ciekawym i stojącym na wysokim poziomie widowisku CCC pokonały Wisłę Can - Pack Kraków 69:57.