Ogień pojawił się przed godziną 5 rano. Na razie trudno mówić o przyczynach pożaru. Akcja dogaszania płomienia, który wydobywa się ze zbiornika podziemnego, może trwać nawet 10 godzin. Sytuacja jest trudna, bowiem strażacy nie mogą dostać się do głównego zaworu, aby odciąć dopływ gazu. Dlatego trzeba będzie czekać, aż gaz sam się wypali. Na miejscu jest kilkudziesięciu strażaków, których głównym zadaniem jest zabezpieczenie miejsca zdarzenia, aby płomienie nie przedostały się na zbiorniki z paliwem i olejem napędowym. Pożarnicy również cały czas schładzają płonący zbiornik.
Z zagrożonego terenu, około kilometra od miejsca pożaru, ewakuowano mieszkańców. W sumie ok. 200 osób, które trafiły do szkoły podstawowej lub schroniły się u znajomych. Strażacy uspokajają jednak, że na razie nie ma bezpośredniego zagrożenia wybuchem, ale ewakuacja była konieczna. Nie można bowiem do końca przewidzieć rozwoju sytuacji.
Policja wstrzymała w okolicy ruch pojazdów, wyznaczono objazdy. Nie kursują również pociągi na trasie Jelenia Góra - Wrocław, bowiem pożar wybuchł niedaleko stacji kolejowej.