Udowodnił to 30-latek w Żabicach. Mężczyzna miał ponad dwa promile w organizmie, gdy postanowił wrócić do domu rowerem. W tym czasie polkowiccy policjanci interweniowali u jednego z mieszkańców. Zaparkowali radiowóz na poboczu drogi. Podczas rozmowy z domownikiem, nagle usłyszeli huk. Gdy się obejrzeli, zobaczyli pijanego rowerzystę na masce policyjnego pojazdu.
- Na szczęście 30- latkowi nic się nie stało. Rower, którym jechał nietrzeźwy mężczyzna nie miał sprawnych hamulców - uzupełnia mł. asp. Daria Solińska z Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
Pijany rowerzysta odpowie nie tylko za jazdę po kielichu ale także za spowodowanie kolizji. Przed sądem będzie się również tłumaczył z niesprawnego roweru.