Cud, że w tym wypadku nikt nie zginął. Kierowca busa wjechał w ciężarówkę z naczepą.
Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek, 26 marca, nad ranem, na krajowej "trójce", dwa kilometry przed Biedrzychową w kierunku Polkowic. Na poboczu drogi stała ciężarówka z naczepą. Pojazd był prawidłowo oznakowany trójkątem ostrzegawczym i awaryjnymi światłami. W pewnym momencie w ciężarówkę wjechał rozpędzony bus. Auto zostało wręcz zmiażdżone.
Siła uderzenia była tak duża, że kierowca busa wyleciał przez przednią szybę uderzając w plandekę naczepy. I prawdopodobnie to uratowało mu życie. Mężczyzna trafił do lubińskiego szpitala. Widząc stan busa po wypadku, cud, że nikt nie zginął. Okoliczności zdarzenia ustala lubińska policja.