Do zdarzenia doszło wczoraj późnym popołudniem w Polkowicach. Maluchem jechał 17-latek. Policjanci patrolując okolice ul. Kardynała Kominka zauważyli fiat 126p, którego kierowca na widok radiowozu zaczął uciekać. Policjanci zaczęli go ścigać. Uciekając kierowca „łamał” kolejno przepisy ruchu drogowego.
- Swoją ucieczkę kierowca zakończył przed wejściem głównym do przychodni lekarskiej, wjeżdżając maluchem w stojący tam pomnik. Po zatrzymaniu się auta wybiegło niego trzech młodych chłopców i zaczęło uciekać. Już po krótkim pościgu policjanci zatrzymali dwóch 17-latków. Chwilę później został zatrzymany trzeci - 18-letni mężczyzna - relacjonuje mł. asp. Daria Solińska z Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
O dziwo, wszyscy byli trzeźwi. Jak ustalili policjanci, 18-latek pozwolił swojemu 17-letniemu koledze prowadzić auto. Za udostępnienie pojazdu osobie, która nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami został ukarany mandatem. Dodatkowo okazało się, że „maluch” nie ma aktualnych badań technicznych. Kierowca odpowie za kierowanie samochodem bez uprawnień, popełnione wykroczenia drogowe oraz uszkodzenie pomnika.