Powódź na południu Polski zbiera swoje żniwo. Giną ludzie, mieszkańcy miejscowości tracą cały swój dobytek, trwają masowe ewakuacje z zagrożonych terenów. Komendant główny PSP wprowadził we wszystkich jednostkach straży pożarnej stan podwyższonej gotowości operacyjnej. To oznacza, że wszystkim strażakom wstrzymano zaplanowane urlopy, wprowadzono system służby 24/24 - po całej dobie dyżuru przed kolejną służbą strażakowi przysługuje 24 godziny „wolnego”. W polkowickiej Jednostce Ratowniczo – Gaśniczej służbę pełni teraz dwunastu, zamiast sześciu strażaków.
- W ramach akcji przygotowawczej dokonano szczegółowego sprawdzenia całości sprzętu silnikowego będącego zarówno w podziale bojowym, jak też na stanach rezerwowych (magazynowych). Przeglądowi obok pomp pływających, szlamowych, pilarek do cięcia drewna i betonu, agregatów prądotwórczych i oświetleniowych podlegał nawet tak „wiekowy” sprzęt jak 40-letnia motopompa „ALBIN” - opisuje kpt. Grzegorz Kasperek, oficer prasowy komendy powiatowej PSP w Polkowicach.
Decyzją komendanta głównego PSP jeden zastęp polkowickiej jednostki (5 strażaków) włączony został do Centralnego Odwodu Operacyjnego – głównej struktury ratowniczej w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego. Co oznacza, że w każdej chwili zastęp może być zadysponowany do działań ratowniczych na południu kraju.
- Nie byłyby to pierwsze działania tego typu, w jakich uczestniczy polkowicka straż. W lipcu ubiegłego roku nasi koledzy ratowali ofiary powodzi w Kotlinie Kłodzkiej. Mamy odpowiedni sprzęt oraz wyszkolonych i doświadczonych ludzi. Jesteśmy w pełnej gotowości do natychmiastowego wkroczenia do akcji przeciwpowodziowej - podkreśla kpt. Kasperek.
W związku z powodzią, zaplanowane w najbliższą sobotę, uroczyste obchody Dnia Strażaka w Polkowicach zostały odwołane.