Polkowice nie mają teatru. Być może dlatego impreza, która co roku, już od dwunastu lat obywa się w Polkowicach, jest wyjątkowa i na próżno szukać podobnego wydarzenia w regionie. Wiosną Polkowice zmieniają się w miasto "teatru bez teatru". Bo w Polkowicach nie ma sceny teatralnej z prawdziwego zdarzenia, a mimo to, co roku przyjeżdżają tutaj najznakomitsi aktorzy. W tym roku cyklowi gościnnych występów teatrów z całej Polski, patronował Andrzej Łapicki. Artysta spędził w Polkowicach kilka dni i opuścił Polkowice, jak opowiadał, wzruszony gościnnością organizatorów imprezy.
Na wielkoformatowych zdjęciach w polkowickim rynku zobaczymy nie tylko Łapickiego, ale m.in. fotosy teatralnych przedstawień. Kilka zdjęć opatrzono również odręcznie napisanymi opiniami widzów. Oto jedna z nich: "obok dobrego filmu, teatr jest dla mnie miłą rozrywką. Uwielbiam czytać książki, ale przedstawienia teatralne są ucztą dla mojej duszy". Wystawę na polkowickim rynku można oglądać do końca sierpnia. A już teraz Polkowickie Centrum Animacji dopina na ostatni guzik kolejną teatralną imprezę: I Jesienne Spotkania Teatralne (17-29.10). Impreza odbędzie się pod hasłem "Po co komu teatr?". A co z przygotowaniami do kolejnych, już trzynastych, Dni Teatru?
- Jesteśmy po rozmowach z prawdopodobnym patronem imprezy. Ufam, że przyszłoroczna impreza, tak jak wcześniejsze edycje, będzie wspaniałym wydarzeniem, pełnym wrażeń i wzruszeń - mówi Andrzej Wierdak, dyrektor Polkowickiego Centrum Animacji.