Alina Żmuda, sołtys Pieszkowic w gminie Polkowice, jak mówi, społecznictwo i sołtysowanie we wsi to u niej w rodzinie zajęcia pokoleniowe. Najpierw sołtysem w rodzinnej wsi przez 18 lat był jej ociec Stanisław. Następnie sołtysem wsi była jej mama Maria, a teraz już od niemal dwóch dekad ona sama z powodzeniem piastuje najważniejsze stanowisko we wsi. Pani Alina dzielnie gospodarzy po ojcu. Obecnie prowadzi z synem Andrzejem rodzinne gospodarstwo. Zajmują się produkcją mleka.
- Mamy dokładnie 40 sztuk bydła, w tym 17 dojnych krów - wylicza skrupulatnie Alina Żmuda. - Przy takiej trzódce śpię po 4,5 godziny dziennie, ale po pracy, chętnie pomagam innym.
Jak sama przyznaje, konkurentów do objęcia funkcji sołtysa praktycznie nie ma. Dlaczego?
- Ludzie mi ufają, bo zawsze pomagam im nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Pamiętam, jak kiedyś dostałam w nocy telefon, aby ratować sąsiada, który miała zawał serca. Zerwałam się z łóżka i udzieliłam pierwszej pomocy. Do tej pory sąsiad mówi, że do końca życia mam jego głos w wyborach na sołtysa - wspomina.
Dodaje, że najbardziej dumni są z niej rodzice. Pracy społecznej z zainteresowaniem przyglądają się również wnuki. Dorosłe dzieci pani Aliny też cieszą się z sukcesów. Za jej kadencji wybudowano we wsi kanalizację, a kilka tygodni temu zakończono budowę świetlicy wiejskiej, nowoczesnego obiektu z ekoenergetycznymi pompami ciepła i solarami.
- Spełniło się moje marzenie. Po zakończeniu budowy obiektu, stanęły mi łzy w oczach - wspomina.
Pani Alina jutro wystąpi w roli starościny na dożynkach powiatowych w Polkowicach. Starostą dożynek będzie natomiast Marian Klarzyński, utytułowany na Dolnym Śląsku rolnik, sołtys Suchej Górnej. W tym roku gospodarzem dożynek jest gmina Polkowice. Impreza rozpocznie się jutro (12.09) o godz. 12.30 mszą w Kościele Matki Bożej Królowej Polski.