- Dla mnie do tej pory święta to wyjątkowy czas. Zawsze je spędzam w Zielonej Górze skąd pochodzi nasza rodzina. Od wielu lat wigilia w naszej rodzinie pozostała niezmieniona, wciąż tak samo piękna, podniosła i uroczysta. Szczególne to są święta, ponieważ wtedy zbiera się cała nasza rodzina. Zjeżdżamy się z różnych stron Polski i zagranicy, aby wspólnie spędzić ten bożonarodzeniowy czas – powiedział nam Marek Tramś. - Milkną wtedy wzajemne urazy, smutne chwile, a każdy cieszy się, że znowu jesteśmy razem. Wczesnym rankiem wszyscy zaczynamy przygotowania do wieczerzy i miło jest patrzeć jak każdy z domowników radośnie się krząta. Panie zajmują się przygotowaniami potraw i ciast, a ich piękne zapachy roznoszą się po całym domu. Ja czy szwagrowie pomagamy, przeważnie w sprzątaniu domu i rozłożeniu ogromnego stołu, bo musi się znaleźć miejsce dla około 20 osób. Kiedyś jeszcze wspólnie ubieraliśmy choinkę, pięknie pachnącą świerkiem, robiąc różne ozdoby i łańcuchy oraz wieszając słodycze, ale już dziś nie ma na to czasu. Uwielbiam wszystkie potrawy wigilijne, ale chyba najbardziej to zupę grzybową, pierogi z kapustą i ryby w każdej postaci smażone, wędzone czy galarecie. Po skończonej wieczerzy nie rozchodzimy się, śpiewamy kolędy, a najmłodsi wyczekują prezentów pod choinką. Zawsze wigilie kończymy wspólną pasterką o północy. W tym roku święta są dość krótkie, więc w drugi dzień świąt wrócimy do Polkowic.
powiat polkowicki
Wigilia na 20 osób
2010-12-25, 00:00
autor: ech
Choinka, opłatek i prezenty, a do tego świąteczna atmosfera w gronie rodzinnym. Jak tegoroczne święta spędza Marek Tramś, starosta powiatu polkowickiego?
ech