- W niedzielę, 22 - letni mieszkaniec Polkowic dokonał kradzieży telefonu komórkowego "na wyrwę". Jego ofiarą był 15-letni chłopiec, bawiący się wraz ze swoimi kolegami, któremu złodziej pod pretekstem dowiedzenia się która jest godzina wyszarpnął z ręki telefon – mówi Mariusz Florczak z polkowickiej komendy.
Do zdarzenia doszło wczoraj o godz. 13.30 na jednym z placów zabaw w Polkowicach. Skradziony telefon wart był 300 złotych. - Sprawca nie cieszył się długo swoim łupem. Chłopcy natychmiast zaczęli wzywać pomocy i o całym zdarzeniu zaalarmowali mężczyznę, który był wraz ze swoja rodziną na poobiednim spacerze – mówi Florczak. - 38 letni polkowiczanin długo się nie zastanawiając ujął złodzieja, który schował się na klatce schodowej w jednym z wieżowców sprawiając, że ten oddał pokrzywdzonemu chłopcu jego telefon, po czym przekazał złodzieja funkcjonariuszom Straży Miejskiej.
Sprawcą kradzieży okazał się 22 letni mieszkaniec Polkowic, który noc spędził w policyjnym areszcie. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
- Przypominamy, że każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości – dodaje policjant.