Niedługo czekać musiała polkowicka straż pożarna na nowy wóz. Przypomnijmy, że Pod koniec marca poważnej awarii silnika uległ średni samochód gaśniczy Mercedes ATEGO, a w ubiegły wtorek podczas przejazdu alarmowego do zdarzenia wypadkowi uległ samochód gaśniczy Iveco Magirus. Strażakom pozostały zaledwie dwa samochody gaśnicze. Średni samochód Mercedes Unimogo oraz liczący już sobie 22 lata ciężki samochód gaśniczy Jelcz.
Strażacy znaleźli się w tak dramatycznej sytuacji, że do podstawowych działań musieli przystosować samochód operacyjny Nissan Pick Up. Umieścili na nim zestaw hydrauliczny , gaśnice, sorbent oraz torbę medyczną.
Pomocną dłoń podali Burmistrz Polkowic Wiesław Wabik oraz Komendant Powiatowy PSP w Głogowie bryg. Karol Skowroński. Dzięki ich staraniom do czasu naprawy uszkodzonych pojazdów służbę w Polkowicach pełnił będzie ciężki samochód gaśniczy Jelcz z JRG Głogów. W ciągu kilku dni wesprze jednostkę w Polkowicach.