Najpierw we wszystkich przedszkolach ogłoszono alarm przeciwpożarowy. Były to obowiązkowe ćwiczenia, która co roku są przeprowadzane w placówkach oświatowych. Ucieczka z płonącego przedszkola wypadła lepiej niż dobrze.
Potem wszystkie dzieci w kolorowym pochodzie i z transparentami przeszły do centrum piknikowego. Były "eskortowane" przez policjantów i strażników miejskich.
Na miejscu czekały na nich konkursy i zabawy Wybierano m.in najładniejszy transparent. Zorganizowano konkurs rysunkowy "Bezpieczeństwo na co dzień", zgadywanki i łańcuch wodny. Dla żądnych adrenaliny był tor sprawnościowy, na którym znalazły się zadania z ruchu drogowego, bezpieczeństwa czy udzielania pierwszej pomocy. - Z dziećmi bawiły się oraz kibicowały różne maskotki, tj. policyjny „Komisarz lew”, strażak „Żarek”, strażnik „Inspektor Kruk” oraz konik polny i foczka - powiedziała Daria Solińska, rzecznik prasowy KPP w Polkowicach.
Potem do akcji weszli przedstawiciele służ. Policjanci pokazali jak łapią złodzieja, który ukradł worek z cukierkami. Szybko znalazł się on w kajdankach w radiowozie. Strażacy z kolei gasili pożar.
W finale nie było przegranych. Wszystkie maluchy otrzymały słodkie upominki oraz gadżety odblaskowe, maskotki i kolorowanki ufundowane przez służby.
Burmistrz Polkowic dla każdego przedszkola ufundował batuty do skakania. Każda placówka otrzymało również certyfikat potwierdzający uczestnictwo w „Strażomanii” i zaangażowanie w dbałość o bezpieczeństwo.