W Szklarach Dolnych po raz drugi rozmawiano o scalaniu z mieszkańcami wsi.
- Do powiatu zwrócili się mieszkańcy wsi Koźlice, Sucha Górna i Szklary Dolne z chęcią skorzystania z procesu scalania - podkreśla Marek Tramś, starosta polkowicki. - Przedsięwzięcie spotkało się z dużym zainteresowaniem mieszkańców, choć jest to długi i żmudny proces, ale warto próbować gdyż jest możliwość refundacji kosztów z unii nawet do 10 mln złotych. Ostatecznie proces scalania rozpoczęliśmy tylko w Szklarach Dolnych - dodaje.
Scalanie gruntów prowadzane jest na obszarach charakteryzujących się dużym rozdrobnieniem i rozproszeniem gruntów. Przede wszystkim ma na celu zmniejszenie ilości działek poszczególnych gospodarstw, łącząc je w kilka większych.
- W wyniku tych procesów rolnicy mogą efektywniej wykorzystywać gospodarstwa - powiedział Mariusz Dzumyk członek zarządu powiatu. - Zmniejszają się im koszty transportu i ułatwi się proces mechanizacji upraw polowych. Najważniejsze, że skorzystają na tym sami mieszkańcy, bowiem w ramach prac związanych z zagospodarowaniem poscaleniczym będą np. wybudowane nowe dojazdowe drogi - podkreślił M. Dzumyk.
Należy pamiętać, że działania ulepszające wieś wynikać będą ze specyfiki danego obszaru scalenia.