Zdarzenie miało miejsce w kwietniu ubiegłego roku przy ul. Legnickiej w Polkowicach. Monika P. była w domu swojej koleżanki. Kiedy ta wyszła do toalety, Monika P. wypchnęła syna koleżanki z okna drugiego piętra. Dziecko zginęło na miejscu.
Prokuratura musiała umorzyć postępowanie przeciwko oskarżonej, ponieważ biegli psychiatrzy stwierdzili, że kobieta jest chora psychicznie i nie wiedziała co robi.
W toku prowadzonego w tej sprawie śledztwa ustalono, że Monika P. zdenerwowała się na koleżankę, że idąc do łazienki nie zostawiła jej papierosów. Dlatego zginęło dziecko.
Kobieta nadal przebywa w areszcie. Jak informuje lubińska prokuratura, wypuszczenie jej na wolność mogłoby być niebezpieczne, ponieważ nie ma żadnej gwarancji, że sytuacja sprzed prawie roku się nie powtórzy. Prokurator wystąpił o umorzenie sprawy i umieszczenie kobiety w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.