Szef „Solidarności” uzależnia to od możliwości finansowych spółki, jednak członkowie związku myślą o dwucyfrowym wzroście wskaźnika.
Po otrzymaniu rozliczenia za cały ostatni rok, związkowcy przeanalizują sytuację, skupią się na tym, w jaki sposób i na ile wprowadzono w życie zeszłoroczne negocjacje z zarządem miedziowego holdingu.
- To da nam podstawy do wyegzekwowania jak największego wzrostu wynagrodzeń na ten rok – zapowiada Józef Czyczerski, przewodniczący „Solidarności”.
Największy ze związków zawodowych działających przy KGHM, Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego, domaga się wzrostu wskaźnika aż o 15 procent. Jest to suma niespełnionych oczekiwań związkowców z roku ubiegłego oraz dodatkowo tegoroczne oczekiwania ZZPPM.
Związkowcy chcą również przeszeregowania wszystkich pracowników oraz zwiększenia składki na pracodawcy na pracowniczy program emerytalny.
Oczekiwania członków ZZPPM zostały już przedstawione zarządowi na piśmie. Pomimo tego, że związkowcy nie liczą na szybkie porozumienie się w tych kwestiach, oczekują od pracodawcy konkretnych propozycji. Jeżeli do końca lutego związki zawodowe nie dogadają się z zarządem, ten wskaźnik wzrostu wynagrodzenia na rok 2008 może ustalić sam.