- Koniec ery protestów – zapowiada Zbigniew Rudnik, związkowiec z NSZZ "Solidarność" - "Wrocławska Jedynka", który zaproponował pomoc pracownikom Ricö.
W ubiegłym tygodniu kierowcy ciężarówek dali się we znaki innym użytkownikom dróg. Z prędkością około 30 kilometrów na godzinę jechali drogą z Polkowic do Lubina i z powrotem. Na trasie tworzył się korek, a inni kierowcy byli wściekli. Po tym wszystkim, kierowcom, którym kilka tygodni temu zablokowano możliwość tankowania aut nie mieli już benzyny w zbiornikach. Zapowiedzieli, że więcej protestów nie będzie. Po spotkaniach reprezentantów załogi z przedstawicielami województwa i zarządu firmy postanowili spróbować swoich sił w warszawie. Czy odzyskają swoje pieniądze, jeszcze nie wiadomo. Zbigniew Rudnik zapowiedział, że tak jak przed laty w „Jedynce”, tak tutaj służy wsparciem dla pracowników, którzy pozbawieni środków do życia chcą odzyskać zaległe pieniądze. Każdemu z nich firma winna jest po kilka tysięcy złotych. Ogłaszając upadłość spółka Ricö i spółka córka – PRP zatrudniały około dwóch tysięcy kierowców z terenu całej Polski.