W Polkowicach zmierzą się dwie czołowe drużyny w kraju, pretendenci do medali mistrzostw Polski. MKS zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli z zaledwie dwoma porażkami. Ślęza przegrała jedno spotkanie więcej i jest o oczko niżej. Wynik sobotniej potyczki będzie miał bardzo istotne znaczenie dla rozstawienie w play-offach.
W pierwszym meczu tych drużyn, na inaugurację sezonu, Ślęza wygrała u siebie 67:56. W drugiej kolejce MKS wygrał w Toruniu z Energą, ale w trzeciej nie sprostał Pszczółce AZS-owi UMCS Lublin i w klubie podjęto decyzję o zmianie trenera. Wojciecha Downara-Zapolskiego zastąpił Wadim Czeczuro. Od tego momentu polkowiczanki jeszcze nie przegrały. Odniosły osiem zwycięstw z rzędu, a rady nie dały im takie tuzy, jak Wisła Can-Pack Kraków i Artego Bydgoszcz.
- MKS to bardzo groźny zespół – mówi Dorota Mistygacz, skrzydłowa Ślęzy, która w przeszłości grała w Polkowicach i zdobyła z drużyną złoto mistrzostw Polski. – To bardzo ciekawe, młode Polki wsparte doświadczeniem koszykarek z zagranicy. One są w stanie wygrać z każdym w tej lidze. Zmiana trenera dobrze im zrobiła, z poprzednim szkoleniowcem dziewczyny chyba nie dogadywały się dobrze – dodaje Dorota Mistygacz.
Liderkami punktowymi MKS-u są Nicole Michael (śr. 14,5) i Nikki Greene (9,4). – Zatrzymanie ich będzie kluczem w naszej grze obronnej – zauważa trener Arkadiusz Rusin, asystent Algirdasa Paulauskasa. – Ona są w stanie dać drużynie w jednym meczu razem około 18 zbiórek i 25 punktów. My jednak przede wszystkim musimy zająć się naszą grą – naszą defensywą i skutecznością w ataku – dodaje szkoleniowiec.
W zwycięstwo w Polkowicach wierzy Agnieszka Śnieżek. Jednocześnie rzucająca Ślęzy zwraca uwagę na postęp, jaki zaszedł w grze MKS-u. – Trener Wadim Czeczuro poukładał ten zespół. Dziewczyny prezentują się zupełnie inaczej niż w pierwszym spotkaniu z nami, także to będzie dla nas bardzo wymagające spotkanie. Ale dla nich również. My też bijemy się o jak najlepszą pozycję w tabeli. Na pewno będzie ciekawe widowisko. Przygotowujemy się solidnie. Trenerzy pokazują nam, jak grają Polkowice, jak mamy bronić i gdzie można uderzyć w słaby punkt, żeby osiągnąć nasz cel, czyli zwycięstwo – twierdzi reprezentantka Polski.
Spotkanie MKS Polkowice – Ślęza Wrocław odbędzie się w sobotę (12 grudnia) o godz. 17.45.