Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Zagłębie miedziowe
Będzie kopalnia?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Polski rząd jest zainteresowany złożami węgla brunatnego położonymi w okolicach Lubina, Legnicy i Ścinawy. Jak na razie trwają konsultacje społeczno-ekonomiczne.

Nie ma jeszcze oficjalnych informacji o tym, czy złoża na naszym terenie będą w ogóle eksploatowane, a tym bardziej, kiedy to nastąpi. Po konferencji zorganizowanej przy udziale wójtów, burmistrzów i prezydentów naszego regionu pod koniec lutego bieżącego roku, wiceminister Eugeniusz Postolski ustosunkował się do ich pytań i wątpliwości. Mieszkańcy terenów, na których mogłaby powstać kopalnia odkrywkowa razem z elektrownią, po pierwszych sygnałach o możliwości przesiedlenia zaczęli stanowczo protestować. Sprawą zajęli się samorządowcy, ponieważ wszelkie informacje jakie do nich docierały pochodziły z mediów. Nie było wiadomo czy kopalnia powstanie, nie było wiadomo co z ludźmi zamieszkującymi na tych terenach i co ze środowiskiem naturalnym, które poniesie znaczna stratę w przypadku rozpoczęcia odkrywki.

- Śledząc informacje prasowe dotyczące zamierzeń budowy kopalni węgla brunatnego metodą odkrywkową w rejonie Lubin - Legnica - Ścinawa, należy przypuszczać, że decydenci nie mają pojęcia o tragediach ludzkich jakie mogą nastąpić po podjęciu decyzji o tej budowie – mówiła wtedy Irena Rogowska, wójt gminy Lubin. - Dotyczyć to będzie ok. 5 000 mieszkańców na terenie samej Gminy Lubin. Wielu mieszkańców Lubina, Legnicy, Ścinawy, Kunic, Miłkowic i okolic zaciągając wieloletnie kredyty i sprzedając swoje mieszkania podjęło życiowe decyzje dla siebie, dzieci oraz przyszłych pokoleń i wybudowało domy w miejscowościach położonych na obszarach będących w zainteresowaniu lobby energetycznego.

Rząd oświadcza – faktycznie zainteresowanie tym złożem jest. Choć jeszcze przez kilkanaście kolejnych lat nasz kraj jest zabezpieczony jeśli chodzi o dopływ energii, potem, bez uruchomienia dodatkowych złóż, ilość energii z naturalnych surowców takich jak węgiel brunatny może drastycznie zmaleć.

Fot. WFP

- Aktualnie w Polsce eksploatowanych jest 9 złóż węgla brunatnego. Wydobycie tego paliwa i produkcja energii elektrycznej na jego bazie skoncentrowane są w czterech zagłębiach górniczo-energetycznych: adamowskim, bełchatowskim, konińskim i turoszowskim – napisał wiceminister Postolski. – W istniejących kopalniach zagospodarowane są kolejne złoża węgla brunatnego, na bazie których rozbudowywane będą nowe moce wytwórcze energii elektrycznej. Szacuje się, że zasoby węgla brunatnego w istniejących zagłębiach mogą zapewnić pokrycie prognozowanego rocznego zapotrzebowania na to paliwo na poziomie ok. 60 mln ton do koło 2025 roku. W dalszych latach bez uruchomień dodatkowych złóż podaż energii elektrycznej z węgla brunatnego może spaść o ponad 50 %.

Teraz Ministerstwo Gospodarki pracuje nad projektem Polityki Energetycznej Polski do 2030 roku. W projekcie tym, mowa również o energii pozyskiwanej z węgla, zarówno kamiennego jak i brunatnego, a w szczególności o racjonalnym gospodarowaniu tymi surowcami. Zawarto w nim też informacje o możliwościach uruchomienia kolejnych złóż węgla brunatnego, ale pod warunkiem, że znajdzie to „uzasadnienie ekonomiczne, nie wpłynie negatywnie na środowisko i zyska akceptację społeczności lokalnych” – czytamy w piśmie do samorządowców.

Jednak jak informuje ministerstwo, wydobycie będzie się odbywało metodami, które jeszcze są w fazie badań, ale nie mają tak dużego wpływu na środowisko i otaczające tereny.

- Odnosząc się do złoża legnickiego, biorąc pod uwagę protesty społeczne, potencjalną ingerencję w obszarze Natura 2000 oraz coraz wyższe koszty emisji CO2, wydaje się, że jego udostępnienie możliwe byłoby jedynie przy zastosowaniu najnowocześniejszych metod (np. przemysłowej gazyfikacji węgla za pomocą jego podziemnego wypalania lub biogazyfikacji przy udziale szczepów bakterii) pozwalając uniknąć zastosowania odkrywkowej metody wydobywania węgla brunatnego ze złoża – czytamy w odpowiedzi z ministerstwa. – Niezależnie od tego, należy jednak mieć na względzie, że aby udostępnienie złóż węgla brunatnego, nawet w perspektywie po roku 2030, było możliwe, to obecnie należy przygotować i podejmować działania dla zapewnienia ochrony prawnej tego złoża kopalin strategicznych, uwzględnienia ich w planach zagospodarowania przestrzennego oraz niedopuszczenia do zabudowania infrastrukturą niezwiązaną z przemysłem wydobywczym.

Teraz przygotowywane są prace studialne związane z możliwością uruchomienia złoża roboczo nazywanego „Legnica”. Wiąże się to z przeprowadzeniem analiz ekonomicznych, technicznych, społecznych i ekologicznych. Dopiero po uzyskaniu konkretnych wniosków związanych z akceptacją społeczeństwa, opłacalnością i przewidywanymi kosztami dla inwestorów, mieszkańców tych terenów oraz środowiska, podjęte zostaną decyzje o możliwym rozpoczęciu eksploatacji. Takie przygotowania są niezbędne, by podjąć właściwą decyzję w tej sprawie, ale nie przesądzają jeszcze o uruchomieniu złoża.


Ewa Chojna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Poniedziałek 29 kwietnia 2024
Imieniny
Hugona, Piotra, Roberty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl